Lekarze, farmaceuci i influencerzy nie zareklamują już produktów medycznych
Z początkiem roku 2023 weszła w życie ustawa z 7.04.2022 roku o wyrobach medycznych. Wprowadza ona zakaz prezentowania specjalistycznych produktów medycznych przy reklamowaniu usług, które ten produkt wykorzystują. Co to znaczy w praktyce? Nie będzie już można zareklamować np. zabiegu z zakresu medycyny estetycznej i podać nazwy konkretnego preparatu. Będzie można natomiast promować sam zabieg lub rezultaty, ale bez wskazywania środków i narzędzi, którymi został on wykonany.
Co istotne, ustawa wprowadza obostrzenia także dla gabinetów kosmetycznych, które wcześniej nie były objęte przepisami dla podmiotów leczniczych. Warto podkreślić, że jako wyroby medyczne ustawa traktuje nie tylko leki, czy preparaty medyczne, ale także urządzenia: od wózka inwalidzkiego, przez lasery, aż po skomplikowane przyrządy oddziałujące prądem lub polem elektromagnetycznym.
Ponadto w reklamach wyżej wymienionych produktów nie będą mogli już występować aktorzy przebrani w strój sugerujący, że są oni lekarzami, dentystami lub farmaceutami, co dość widocznie wpłynie na treść reklam wyrobów medycznych.
Co z influencerami?
Eksperci wskazują, że komunikacja gabinetów kosmetycznych i kosmetologicznych z wykorzystaniem influencerów w dalszym ciągu będzie możliwa, aczkolwiek nie będą oni już mogli rozdawać kuponów zniżkowych na produkty lub zabiegi z wykorzystaniem zdefiniowanego wyrobu medycznego. W ustawie wskazano, że w takich działaniach nie może być elementu reklamy ukrytej. W dalszym ciągu natomiast influencerzy będą mogli tworzyć treści takie jak np. relacje ze swojego zabiegu, czy wskazanie dzięki jakiego rodzaju działaniom, został osiągnięty prezentowany efekt. W praktyce, według prawników, influencer/ka może zakomunikować, że powiększenie ust uzyskał/a dzięki wstrzyknięciu botoksu, ale bez wskazywania konkretnego produktu. W przypadku podmiotów leczniczych, w mocy pozostaje całkowity zakaz ich reklamowania.
Kary
Za nieprzestrzeganie przepisów grożą kary nawet do 2 mln zł, ale jeżeli naruszenie nie mogło spowodować zagrożenia zdrowia lub życia pacjenta lub użytkownika, to kary będą dochodziły (tylko) do 200 tys. zł.