Codziennie docierają do nas setki reklam telewizyjnych i internetowych. Jednak które z nich widzimy, a które oglądamy?
Jak wynika z badania amerykańskiej firmy System1, spoty telewizyjne powinny wykorzystywać techniki twórcze, aby zmaksymalizować uwagę i reakcje emocjonalne ze strony widzów. Problem w tym, że ich twórcy często ignorują te sprawdzone metody.
Półkule mózgu, a sposób komunikacji
Testy wskazały, że lepsze wyniki pod kątem utrzymania uwagi i reakcji emocjonalnych uzyskiwały reklamy kierowane do prawej półkuli mózgowej. Charakteryzują się one zazwyczaj dobrze zdefiniowanymi postaciami, wyraźnym zarysowaniem czasu i miejsca toczącej się historii oraz znaczącymi relacjami między bohaterami.
Niestety producenci spotów częściej skupiają się na kreacjach tworzonych pod lewą półkulę. Faworyzują one abstrakcyjne cechy produktu, zbliżenia, słowa nałożone na ekran, lektury, instrukcje i powtarzającą się muzykę.
Aby przyciągnąć i utrzymać uwagę w reklamie, musimy zwracać się do prawej półkuli odpowiedzialnej za emocje, uwagę i koncentrację. Lewa półkula koncentruje się natomiast na logicznym myśleniu, abstrakcji i analizie.
Reklamodawcy w 15-sekundowym materiale próbują zawrzeć maksymalnie dużo treści opisujących produkt, podczas gdy powinni skupić się na ładunku emocjonalnym, który przyciągnie uwagę widza.